czwartek, 18 kwietnia 2013

Epilog.



Życie płata nam figle.
Nie zawsze jest kolorowo.
Ale dzięki jednemu okresowi w nim można dowiedzieć się czym jest miłość.
Pierwsza, niezapomniana miłość.
Która będzie w naszych sercach do końca.
Może kiedyś stanie się tak że wróci.
Że wszystko będzie jak przez ten pewien czas.
Ale czy to jest możliwe?
Czy tak można?
Czy ma to sens?


Willa i Liz.
Dwie siostry, które zrobiły dla siebie wiele.
Dwie siostry, które stoją za sobą murem.
Dwie siostry, które poznały to piękne uczucie jakim jest miłość, ale obie je straciły.
Dlaczego?
Bo same tego chciały.
Bo nie wiedziały że mogą liczyć na swoją drugą połówkę.
Taki banał, a taki wiele znaczy.


Życie nie jest kolorowe.
Każdy z nas ma swoje wzloty i upadki.
A one?
Wzleciał, ale upadły.
Ja wiem że dadzą sobie radę i znów będą na górze.
Tylko obie muszą tego chcieć.
Dokonają wielkich rzeczy.
Tylko w inny miejscu, z innymi ludźmi.
A może jednak z tymi samymi ludźmi?
Nigdy nic nie wiadomo.



***


Tak kończy się ta historia.
Miałam ją ciągnąć przez dłuższy czas, ale widzę że nie ma to sensu.
Wypalam się, wiem to doskonale.
Przykro mi nie mogę nic z tym zrobić.
Wiele niewyjaśnionych wątków, wiele spraw nie dociągniętych do końca.
Przepraszam, naprawdę bardzo przepraszam.

Dziękuję za to że byliście ze mną i czytaliście " to coś"
Kocham Was za te wszystkie słowa, które zostawialiście w komentarzach, za to że po prostu byliście. DZIĘKUJE z całego serca.



Pozostaje mi tylko zaprosić was na:

Four Other Worlds

&

One day

&

Stay out from me

4 komentarze:

  1. Ohhh....
    Nie spodziewałam się, przeczytam tak szybko zakończenie tej opowieści...
    Mimo mi się go czytało, ale...
    Martwi mnie to, że szybko zakończylaś ten blog..
    Tak samo jak z blogiem o Thea...
    No cóż..
    Żegnaj.:c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam tego pisać, ale bardzo możliwe że napiszę drugą część tego opowiadania...
      Co do bloga o Thea ja go nie zakończyłam, akurat jestem w trakcie pisania nowego rozdziału ;)
      Tu chodzi o to że teraz mam za dużo spraw na głowie, a pisanie na 4 blogi jet cholernie trudne, wiem sama to na siebie nałożyłam, a teraz nie daje rady...
      Przepraszam jeśli kogokolwiek zawiodłam...

      Usuń
  2. Uwielbiam twoje wszystkie opowiadania i mam nadzieję że jeszcze kiedyś ujrze na tym blogu notke z zawartością : " witam i zapraszam na II część tego opowiadania "

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mów, że to jest beznadziejne bo to nie prawda. To opowiadanie jes prze piękne. Kocham sposób w jaki piszesz. Uwielbiam twoje opowiadania i mam nadzieję, że będziesz dla nas pisać tak długo do póki pisanie i wena cię nie opuszczą.

    OdpowiedzUsuń